Wystawa fotografii Marii Magdaleny Kwiatkiewicz – naszej Sąsiadki z ul. Zakręt

W salach jednego z obiektów Folwarku Edwardowo odbył się 9 grudnia 2022 r. wernisaż wystawy kilkudziesięciu fotografii Marii Magdaleny Kwiatkiewicz zatytułowany „Jestem kobietą“. W wyborze zob. je w załączeniu.

Tu odbędzie się też niebawem Świąteczna Wyprzedaż Folwarku Edwardowo odnowionych przez tutejszy zespół KRZESEŁ, FOTELI, a także MEBLI do renowacji: sobota 17 grudnia 2022, godz. 10:00 – 15:00; tel. 501/674-843.

Więcej zob. https://www.facebook.com/folwarkedwardowo/

Magda Kwiatkiewicz jest znaną promotorką sztuki, podróżniczką i fotografką. Od 20 lat intensywnie podróżuje do najdalszych zakątków świata, aby być blisko odległych kultur, poznając ich rdzennych przedstawicieli. Efektem jej wypraw są m.in. wystawy fotograficzne (często plenerowe), w ramach których dzieli się swoimi wspomnieniami.

Tym razem miejscem wystawy są sale jednego z zabudowań dworsko-folwarcznych Folwarku Edwardowo przy ul. Bukowskiej 177. Tu można też nabyć pięknie wydany Katalog wystawy. Więcej zob. http://facebook.com/MagiaMiejsc.Kwiatkiewicz
Wystawę można oglądać do końca stycznia 2023 r.

Zapraszamy Państwa, zwłaszcza Sąsiadów ze Starego Grunwaldu, do zwiedzenia wystawy, by poznać, jacy wspaniali artyści mieszkają wśród nas…

Dziękujemy za Twoją pomoc!

Dziękujemy tym, którzy już nam pomagają, a tym, którzy dopiero się nad tym zastanawiają, polecamy zakupy online z FaniMani.pl: najszybszy, najłatwiejszy i całkowicie bezpłatny sposób, by pomóc nam działać. 💸

Tutaj zobaczycie, jak to działa ➡️ https://fanimani.pl/stowarzyszenie-im-jana-ostroroga/

Nie wiem, czy jeszcze tam wrócę…

Prezentujemy Państwu migawki z otwartej 10 czerwca 2021 r. plenerowej wystawy fotografii naszej Sąsiadki: Magdaleny Kwiatkiewicz z ulicy Zakręt. To rezultat podróży artystki-fotograficzki do Algierii zrealizowanej latem na kilka miesięcy przed pojawieniem się pandemii Covidu-19 na świecie. Wystawę można obejrzeć przez najbliższe kilka tygodni na ul. Św. Marcin, w części przed skrzyżowaniem z ul. Ratajczaka. Zapraszamy

„Nie wiem, czy jeszcze tam wrócę…
Z tą myślą opuszczałam Algierię – piękny kraj zamknięty w kopule reguł związanych z religią. Wyprawa, którą mam przyjemność Państwu relacjonować w postaci kolejnej wystawy fotograficznej, była dla mnie nietypowa.
Po pierwsze dlatego, że odbyłam ją w szerszym gronie przyjaciół. Pan podróży był zdecydowanie bardziej dokładny i koordynowany przez przewodników. Dodatkowo większość czasu zamiast spędzać wśród lokalnej społeczności przebywałem na pustyni.
Z pewnością taki moment zatrzymania był mi potrzebny, choć wtedy jeszcze nie wiedziałem, że za kilka miesięcy cały świat stanie w pandemicznym paraliżu.

Między innymi z tego powodu na moich zdjęciach dominują głównie saharyjskie pejzaże. Przede wszystkim jednak trafiłam do bardzo hermetycznego świata, strzeżonego rygorystycznymi zasadami, wynikającymi z islamu.
Ludzie okazali się bardzo nieufni i niedostępni. Trudno mi było się z nimi zaprzyjaźnić. Na odrobinę więcej szczerości zdobywali się jedynie Tuaregowie, snujący wzruszające opowieści przy ognisku rozpalanym w środku Sahary.

Czy udało mi się zgłębić ten kraj i jego społeczność? Z całą pewnością nie, dlatego Algieria dla mnie w dalszym ciągu pozostaje (nie)poznana.”

Magdalena Kwiatkiewicz

 

Kliknij obraz, by powiekszyć. Sylwetka Magdaleny Kwiatkiewicz

Uczestnik wyprawy Michał Kwiatkiewicz (z prawej) z autorem wpisu i zdjęć. Fot. Hieronim Dymalski


Uwaga: proszę kliknąć obraz, by go powiększyć.

 

Bądźmy sobie nawzajem sąsiadami

„Sąsiad jest jednym z tych słów, które w języku polskim przywodzą na myśl przede wszystkim pozytywne skojarzenia. Nieprzypadkowo przez lata mówiło się o „byciu komuś sąsiadem”, zamiast bardziej suchego „bycia czyimś sąsiadem”. Jest w tym słowie coś w jak najlepszym sensie wiejskiego, kojarzonego z bliskością i naturalnością. Również literatura wskazuje nam, że od sąsiadów i sąsiedztwa można oczekiwać dobra – być, traktować się „jak sąsiady”. Czy tak jest też w rzeczywistości?

Bycie czyimś sąsiadem jest relacją wzajemną, dla mojego sąsiada ja też jestem sąsiadem. Sąsiadem jest się czyimśkogoś lub dla kogoś, kiedyś podstawowe było wyrażenie z celownikiem – było się raczej sąsiadem komuś. Zdanie „jestem mu sąsiadem” daje wrażenie większej bliskości niż zdanie „jestem jego sąsiadem”, większej bezpośredniości, tak jak „jestem mu bratem” (i „on jest mi bratem”) różni się od obiektywnego, bardziej suchego „jestem jego bratem”.

Sąsiedztwo to, oczywiście, relacja przestrzenna, i odnosząca się do różnie rozumianej przestrzeni: sąsiadem nazywamy i tego, co mieszka blisko mnie, jak i tego, co obok mnie siedzi. Relacja to zatem także o różnej trwałości, mieszkanie jest na dłużej, zajęte miejsce przy stole nieraz na chwilę. Ale za każdym razem to relacja wymagająca refleksji. […]

Od sąsiedztwa mamy prawo oczekiwać dobra. I my, i nasi sąsiedzi powinniśmy traktować się po sąsiedzku, „jak sąsiady”. W tym, co dobre, i w tym, co złe.”
Będzie okazja 24 czerwca br. na „Imieninach Patrona Ulicy Jana Ostroroga“, by uścisnąć dłonie Sąsiadów…

Pełny tekst tej interesującej refleksji prof. Jerzego Bralczyka nt sąsiadów i sąsiedztwa -czytaj TU